Po raz kolejny, osoba zdecydowała się na brawurową jazdę pod prąd na trasie ekspresowej S6. Na szczęście, mimo tego nieodpowiedzialnego działania, nie doszło do tragicznego wypadku. Służby policyjne rozpoczęły już proces identyfikacji sprawcy. Podkreślają również istnienie specjalnej skrzynki pocztowej dedykowanej do zgłaszania takich incydentów za pomocą nagrań wideo.
Incydent miał miejsce zaraz po weekendzie, na odcinku trasy S6 przy węźle Gorzebądz, niedaleko Koszalina. Jeden z kierowców samochodów miał włączoną kamerę, która zarejestrowała całe zdarzenie. Z nagrania wyraźnie widać, jak inny samochód osobowy nagle wyjeżdża z przeciwnego kierunku jazdy i skręca w zjazd do Darłowa. Na chwilę blokuje trasę, a potem odjeżdża.
Kierowcy obserwujący to zdarzenie komentują, że gdyby było więcej ruchu na drodze lub gdyby samochód jechał szybciej, mogłoby dojść do tragicznego finału.
Warto przypomnieć, że podczas letnich wakacji na kolejnym węźle drogowym doszło do poważnego wypadku spowodowanego podobnym manewrem. W wyniku tego zdarzenia zginęły dwie osoby.
Aspirant Izabela Sreberska z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie przypomina, że każda niebezpieczna sytuacja na drodze może być zgłoszona za pomocą specjalnej skrzynki e-mailowej ze słowami „Stop agresji na drodze” w temacie wiadomości.
Dodatkowo aspirant Sreberska podkreśla, że za jazdę pod prąd na trasie ekspresowej lub autostradzie grozi mandat w wysokości 2000 zł oraz 15 punktów karnych.