Na rowerach w pątniczą podróż: Tradycja darłowskich franciszkanów

Kiedy wymogi zdrowotne związane z pandemią uniemożliwiły franciszkanom z Darłowa udział w pielgrzymce pieszej, znaleźli alternatywę w postaci rowerów. Mimo iż tradycyjna piesza pielgrzymka powróciła do kalendarza wydarzeń po ustąpieniu obostrzeń, nadal nie opuszczają oni swoich dwukołowych pojazdów, zdobywając kolejne kilometry na rowerowych trasach.

Dzień kończą z liczbą 72 zapisaną na swoich licznikach – tyle kilometrów pokonują od Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Darłowie do Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej i z powrotem. Zgodnie z tradycją, ta odległość odpowiada liczbie lat życia Maryi na Ziemi. Stąd, nie dziwi fakt, że to właśnie Koronka do Siedmiu Radości Matki Bożej, modlitwa znana wszystkim franciszkanom, dyktuje tempo pokonywania etapów tej wyjątkowej podróży.

Na szczycie Góry Chełmskiej pielgrzymi są przesypani radością. Cieszą się ze zdobycia celu, możliwości bycia razem, doskonałych warunków pogodowych, a także spotkania ze Skrzatuską Pietą, która nawiedza szensztackie sanktuarium. Są to tylko niektóre z licznych powodów do radości. Dodatkowo, pielgrzymowanie na rowerach umożliwia budowanie parafialnej wspólnoty. Ta darłowska tradycja jest kontynuowana od roku 1991.